The Shadow of The Castle

Ekran tytułowy Początek rozgrywki Jeden z pierwszych przeciwników Przykład pułapki Przykładowy obraz z gry Finałowa walka

Troche trudno jest mi opisywać grę, a właściwie jej modyfikację mojego autorstwa, ale jednak odważę się podjąć tej trudnej i wymagającej misji... Pomysł na The Shadow of The Castle narodził się, kiedy pewnego pięknego dnia, zapewne jeszcze w roku 2003, znalazłem edytor o nazwie Princed w wersji 2.5. Oferował on możliwość prawie kompletnej edycji plansz gry Prince of Persia. No właśnie, prawie. Niestety, nie pozwalał on na edycję pozycji strażników oraz włączników od drzwi. Zmieniłem może dwa etapy, nie więcej. Projekt został odłożony. Dodam, że nie miał wtedy nawet nazwy.

Do planów przerobienia PoP powróciłem nieco później, kiedy odkryłem PV3, czyli nowszą wersję edytora znanego dotąd pod nazwą Princed. Niestety, była to wersja alpha (a o ile dobrze pamiętam, do dzisiaj edytor dostępny jest tylko w tej samej wersji, którą miałem wtedy). Niestety, także ten edytor nie był tym, w którym dane mi było grę ukończyć. Projekt został odłożony ponownie.

Ale pewnego pięknego dnia znalazłem (a właściwie został dodany w Downloadzie link) edytor, którym stworzyłem ten i wszystkie inne moje modyfikacje Prince'a, a był to (i nadal jest) - Roomshaker. Początki były trochę trudne, ale po opanowaniu skrótów klawiszowych edycja poziomów stała się czystą przyjemnością. Projekt odżył, chociaż z początkowej jego wersji praktycznie nic nie pozostało. Na forum tegoż serwisu, który właśnie czytasz (niestety, forum zniknęło z serwera, na którym było umieszczone, wraz z postami), umieściłem informacje o modzie.

Od tej chwili powstawał mod. Z czasem pojawiały się wersje demonstracyjne, zawierające kilka poziomów, filmiki i inne rzeczy. W końcu długo oczekiwana modyfikacja gry ujrzała światło dzienne.

Jak już wspomniałem, modyfikacja była wyczekiwana przez większość użytkowników forum. Była to pierwsza ukończona modyfikacja produkcji polskiej i pierwsza na świecie modyfikacja Prince of Persia wykorzystująca obecnie używane narzędzia, chociaż można też powiedzieć, że jest to pierwsza modyfikacja, która zmieniła wszystkie etapy gry oraz ekran tytułowy...

Niestety, bardzo mi się spieszyło z premierą, sam nie wiem dlaczego... No i gra ukazała się jaka ukazała... Stwierdzam, że mogłem ją jeszcze doszlifować przez jakiś miesiąc, na pewno by to jej nie zaszkodziło. Ale gra się ukazała. Nie była to zła modyfikacja, ale miała pełno niedoróbek i innych dziwnych błędów. Przyznam się - odpuściłem sobie wtedy ważny etap tworzenia gry, jakim są betatesty.

Cóż, trzeba jednak było coś zrobić. Dlatego też zapowiedziałem, że wkrótce odbędzie się premiera Shadow of Castle Deluxe, co miało być poprawioną wersją Shadow of Castle. I to, co ukazało się pod tą nazwą, powinno być pierwotną wersją gry.

Z historii to by było na tyle. Czas przejść do właściwego opisu gry, czyli co ukrywa się w pudełku ;)

Na początek autor (ja :P) serwuje nam przerobione intro. Przyznam się, że zrobienie go zajęło mi trochę czasu i wymagało pomocy ze strony użytkownika znanego szerzej jako Wirus2. Historia nieco zmieniona, ale nie ma żadnych rewelacji. Następnie mamy do dyspozycji 12 zupełnie nowych etapów. Design poszczególnych plansz uważam po tylu latach za dość dobry, jednak w niektórych momentach przydałoby się nieco zawyżyć poziom trudności, ponieważ momentami gra jest niezwykle łatwa, za to są pewne fragmenty gry, których pokonanie jest bardzo trudne.

Raczej nie zdarza się zobaczyć błędów typu pochodnia wystająca zza ściany, ale zapewne znalazłoby się takich kilka. W sumie jednak gra okazuje się dość przyjemna (grałem w nią kiedyś w szkole :D), mimo tych paru nie do końca udanych miejsc.

Źle oceniam etap jedenasty... Jest to chyba najgorszy (nie licząc szóstego) poziom gry. Można powiedzieć, że plany były piękne... Miało być dobrze, a wyszło jak zwykle - miałem zamiar stworzenia poziomu, który przedstawiałby zrujnowaną część zamku. Niestety, jak się okazało, engine gry nie przewidywał takich rewelacji i powstał poziom w którym biegło się przed siebie, skakało, wspinało na ściany - niby wszystko jak w normalnym levelu - ale niestety, brakowało mu tego czegoś, co czyni level dobrym.

Ale ta gra to nie tylko wady, które zauważam w swojej produkcji. Po lekturze czytelnik mógłby stwierdzić: "mod nie jest warty uwagi". Ja jednak twierdzę (nie tylko Ty :) - dop. Autor_Serwisu), że jest. I to nie tylko dlatego, że jestem jego autorem, ale też z takiego powodu, iż jest to całkiem interesująca pozycja, zapewniająca przynajmniej kilka godzin nowej przygody z księciem, opartej na tych samych zasadach, co oryginalny Prince of Persia.

Paweł Szajna

Autor: programmer

Rok wydania: 2004

Dodatki: DosBOX 0.60, manual, oficjalna solucja, film z gry

Rozmiar: 1,62 MB